Ten projekt trafił do nas w słabym stanie blacharskim – po zdjęciu powłoki lakierniczej oraz mas bitumicznych ukazały się nam dawne naprawy powypadkowe, a także dorobiony domową robotą pas przedni wykonany z włókna szklanego i żywicy. Naprawa karoserii, jej poprawne ustawienie i utrzymanie fabrycznych wymiarów pochłonęły wiele godzin. Zakończone z sukcesem prace blacharskie, nowy lakier, piękna tapicerka i wyremontowany, idealnie zestrojony silnik pozwoliły na powrót tej legendy – na holenderskie drogi.